Pragnę Państwa zainteresować jasnymi i ciemnymi stronami działań podziemnej struktury SOLIDARNOŚCI - Międzyzakładowego Komitetu Koordynacyjnego „wola”. Moim celem jest, niedopuszczenie do zakłamywania niedawnej historii z lat 1982 - 1989
Wyręczę pana Wyszkowskiego i Zborowskiego bo im nie wypadało! Lecz ja nie mam skrupułów walę prawdą między oczy!!! Ta na dziś peowska "legenda" w czasie strajku spała nachlana w krzakach na terenie stoczni...opowiadali mi o tym i wielu innych rzeczach między innymi i o Bolku koledzy ze Stoczni Gdańskiej - No to "gratuluję" PO jak i wyborcom wyboru ostatniego sortu b.qwy trójmiejskiej, bo tylko takie na kurs tramwajarski wtedy wysyłano, alkoholiczki i tramwajarki łamistrajka i donosicielki MO i SB Krzywonos po zaocznym powszechniaku! Świadczy to o waszym intelekcie wyborcy, o IQ rozwielitki i kury! Krzywonos to b. pospolita trójmiejska qurwa, ostatniego sortu, bo ze spelun trójmiejskich(całe Trójmiasto o tym dobrze wie, przynajmniej starsze roczniki), do innych lokali miał ten sort zakaz wstępu, w latach 60-70 ub. wieku, tramwajarka z bezpośredniego przymusu Milicyjnego, bo ten najgorszy sort gnali do roboty wysyłając na tramwajarskie kursy, na salowe w szpitalach, sprzątaczki ulic, to była tzw. walka z lewusami, mętami społecznymi, niebieskimi ptakami i pticami do których ją zaliczano jak i jej podobne, była to dla nich fioletonosych po siwusze z niebieską, czerwoną kartką i denaturacie pewnego stopnia nobilitacja społeczna i maksymalny poziom awansu, dla tych niegramotnych, niepiśmiennych, potrafiących tylko nogi i usta rozwierać, nadstawiać dupy co im do dziś będących w starczym wieku pozostało, tym ładniejszym i ładnym zapewniano "opiekę" za darmowe korzystanie z ich walorów ze swej strony, robiono tak i w Szczecinie, na całym Wybrzeżu, w większych miastach, czyli mowa o Krzywonos po 7 klasach powszechniaka kończonego wieczorową porą - qurewstwo nie szło w parze z nauką, jak i powożenie tramwajami, no i bo wychowała dużo dzieci nie swoich oczywiście i za podatnika duże pieniądze! Byznes is byznes przede wszystkim! Jak każdy widzi demokracja ma to do siebie, że każdy kretyn, qurwa, była qurwa, złodziej, etc... może startować w wyborach licząc na to, że zawsze znajdzie się odpowiednia ilość kretynów z takim samym dossier, którzy na niego zagłosują. Ten jej i jej podobnym w Szczecinie życiorys, znam z autopsji, także niektóre milicjantki w ten sposób dorabiały do milicyjnej pensji, np. w b. spalonej Kaskadzie, Piaście i Słowianinie obok Dw. Głównego w Szczecinie. Takie jak Krzywonos można było spotkać tylko w najgorszych spelunkach Szczecina, Gdańska, Gdyni czy Wrocławia, Nowej Soli, Opola, Koźla. Ps..Byłem kapitanem pchacza, Szczecin, Świnoujście znam od podszewki te dobre i mroczne strony..śp. Kaskada, Piast, Zamkowa, Korsarz, Bosmańska, Słowianin to często odwiedzaliśmy. W grudniu 1970 staliśmy w Szczecinie. 13.grudnia 1981 także.
Pani Walentynowicz ledwo starczało na leki - a ten resortowy babsztyl bierze kosmiczną dla zwykłego "robola z PRL" emeryturę. Zobaczcie jaką emeryturę ma ta b.qurwa, tramwajarka i kapuś MO i SB!!!! Krzywonos zapytana o gigantyczną emeryturę: "To moja prywatna sprawa"!!! Z oświadczenia majątkowego Henryki Krzywonos wynika, że jej miesięczna emerytura wynosi ok. 6200 zł brutto. To trzy razy więcej niż średnia emerytura w Polsce, choć Henryka Krzywonos była tramwajarką i pracowała w stoczni, a na emeryturę odeszła w wieku 56 lat. Skąd tak wysokie świadczenie?
W oświadczeniu majątkowym Krzywonos, posłanka PO, napisała, że w 2014 r. otrzymała 74 771 zł emerytury. Miesięcznie to ok. 6230 zł. Mniej więcej tyle wynosiła generalska emerytura Wojciecha Jaruzelskiego... To kwota olbrzymia, ponad 3 razy większa niż średnia emerytura w Polsce.
"SuperExpress" zauważa:
Krzywonos-Strycharska nie była przecież sędzią, prokuratorem, emerytowanym wojskowym w wysokiej randze czy europosłanką. Takie osoby mają wysokie świadczenia. Krzywonos była tramwajarką, pracowała w stoczni, należała do krytyków komunistycznej władzy, a później prowadziła rodzinny dom dziecka. Na emeryturę przeszła wcześnie, w 2009 r., mając 56 lat. Takim osobom polskie państwo nie płaci kokosów.
Jako osoba publiczna - mówiąca ostatnio cały czas o wolności i demokracji - Henryka Krzywonos powinna zatem wyjaśnić, jak udało się uzyskać tak wysokie świadczenie. Zwłaszcza że posłanka PO jest zwolenniczką przechodzenia kobiet na emeryturę dopiero w wieku 67 lat - a jej partia straszy, że jeżeli ten wiek będzie niższy, wypłacane kwoty będą nikłe. A tu proszę... ktoś, kto skończył pracować w wieku 56 lat, dostaje aż 6200 zł miesięcznie.
"SuperExpress" zapytał Henrykę Krzywonos o jej emeryturę. Co usłyszał w odpowiedzi?
Nie będę się nikomu tłumaczyć - odparła nam krewko posłanka. - Nie będę się nikomu tłumaczyć - odparła nam krewko posłanka. - Różne rzeczy się o mnie mówiło i mówi, a ja mam to wszystko w nosie. To moja prywatna sprawa...(sic!) Otóż wysoka emerytura Krzywonos nie jest jej prywatną sprawą. Złodziejski system wypłaca złodziejom kosztem uczciwych ludzi. Oto gdzie udziela się ten Krzywy Nos, przeczytajcie, i więcej już nic nie potrzeba na jej temat:
Coś mi się zdaje, że jeszcze nie zrobiliśmy porządku w Polsce... długa droga przed nami. Za dużo rozmnożyło się w Polsce tych czerwonych łajdaków i karaluchów z naszej winy, bo pozwalaliśmy na wszystko przez 8 lat bandzie złodziei, oszustów, zdrajców, morderców. W oparciu o dokumenty z IPN , i prawdę tam zawarta , jak to z tym tramwajem było , należy :
a . cofnąć świadczenie
b . naliczyć właściwe ok 1500 pln
c . nakazać zwrot nienależnie pobranego świadczenia ,
obciążyć w 80% jej sejmowy dochód .
d . sądowy nakaz przeproszenia obywateli w formie
pełnowymiarowych ogłoszeń we wszystkich mediach .
e . rozważyć pozbawienie mandatu ponieważ opinia publiczna
została wprowadzona w błąd podczas wyboru tej kryptokomunistki .
Tramwajarka i b. ostatniego sortu qurwa w wieku 18 lat, eksternistycznie ukończyła szkołę podstawową, w stanie wojennym szlajała się z pałkarzem ludzi z ZOMO. Jak takiemu czemuś i ZOMO-wcowi udzielił ktoś zgody na prowadzenie rodzinnego domu dziecka. To trzeba sprawdzić i zlustrować. Widać ZUS miał odPOwiednie pełnomocnictwa w tej sprawie. Emerytura tej baby jest prawie 6 razy większa od emerytury moich rodziców, którzy pracowali ciężko jako "robole" przez całe życie. ZUS patrzy chętnym okiem na: UBeków, SBeków, prokuratorów, sędziów i POprawnych politycznie - zwykli ludzie mogą zdychać. Dość już tej obłudy i tego resortowo - paltfusowskiego bagna. ZUS tez należy zreformować:
1. Pogonić z tych ZUSowskich pałaców wszystkich zbędnych gryzipiórków - ZUS musi być ściśle kontrolowany i działać, jak zakład wyliczający i wypłacający świadczenia, a nie działać jak normalne przedsiębiorstwo, ponieważ nim nie jest;
2. Rozwiązać KRUS i włączyć go do ZUS (będzie to zarazem koniec pewnej licznej i rodzinnej partii politycznej współodpowiedzialnej za zło i złodziejstwo po 1989 r.);
3. Dokonać szczegółowych audytów i winnych pociągnąć do odpowiedzialności - najlepiej materialnej, bo ta najbardziej boli.
Prowadziła rodzinny dom dziecka... Ta kobieta nie powinna opiekować się nawet trzodą chlewną, a co dopiero przybranymi dziećmi..Ta fotka powala na kolana, kiedy patrząc widzę ten strumień "inteligencji, mądrości, łagodności, kultury i dobroci" emanujący z tego "anielskiego" oblicza. Powtarzając za J. Kochanowskim : "Serce rośnie patrząc na te czasy", można być dumnym, że "kultura" w tak wysublimowany sposób zawitała w progi Sejmu Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Brawo Najjaśniejsza opozycjo Najjaśniejszej Rzeczpospolitej!!! Oglądałem kiedyś taki komediowy film pt. "Świat się śmieje", ale to pikuś wobec komedii, która odbywa się w Sejmie RP za sprawą obecnej opozycji. Jeśli ktoś zacznie w porę nakręcać ten serial, to może być pewien niezłej kasy. Jest pewne, że może stać się on światowym hitem, a nawet kandydować do nagrody "Oscara". A do rodziców mających małe dzieci; pokażcie im to zdjęcie i spytajcie czy chciałyby mieć taką "babcię"?
którą przytacza się, aby umożliwić czytelnikowi weryfikację, kiedy poszczególne metody zostały wobec niego zastosowane.
Wiodący reżyser RFN Volker Schlöndorff także nakręcił tzw. „produkcyjniaka” propagandowego o NSZZ „S”, jednakże główna bohaterka ś.p. Walentynowicz odmówiła autoryzowania tej gadzinówki
dla Polaków. Kiedy wreszcie pojmie znaczna liczba Polaków, że NSZZ „S” był jedynie zdalnie sterowaną imprezą, sterowaną przez największych wrogów Polaków ? Wielu miało wrażenie, że działają na rzecz Polaków, nie znając organizacyjnego tła tej imprezy. Zostali równie zwiedzeni i użyci do obcych celów jak powstańcy warszawscy 1944, jak powstańcy tylu innych przegranych powstań w ostatnich stuleciach.
Polacy dysponują jedynie nauką historii władz okupacyjnych, do dziś nie mamy żadnych narodowych badań wydarzeń historycznych i tak każdy wbijany nam od dziecka do głowy przykład polskiego bohaterstwa okazuje się przy bliższym przyjrzeniu po prostu głupotą, której jedynym efektem były straty i to często bezsensowna śmierć Polaków, weźmy choćby :
Powstanie Warszawskie 1944
wyniszczenie przez Berlinga I Dywizji pod Tregubową, dywizja musiała zostać wycofana w związku z utratą zdolności bojowej
wyniszczenie przez Andersa 2 tysięcy Polaków pod Monte Cassino i Loreto I Korpus
Dancingi, wódeczka i schadzki? Ryszard Czajkowski wspomina „solidarnościową” działalność Henryki Krzywonos. „W strachu wskoczyła do tramwaju, złamała strajk i wyjechała”. Wcale nie zatrzymywała tych tramwajów, tylko za jakieś swoje przewinienia w zakładzie pracy miała stanąć na dywanik. W tym momencie wybuchł strajk i załoga zadecydowała, że tramwaje nie wyjeżdżają z zajezdni w Nowym Porcie. Ona się wystraszyła, że jak nie wyjedzie, to będzie pretekst, żeby ją natychmiast dyscyplinarnie zwolnić, więc w strachu wskoczyła do tramwaju, złamała strajk i wyjechała tym tramwajem. Dojechała do opery, gdzie podstacja trakcyjna przyłączyła się do strajku i wyłączyła zasilanie. I ona na wysokości opery tą „piętnastką” stanęła. Nie miała wyjścia. Tramwaj stanął. Pieszo dodarła do stoczni i powiedziała, ze to ona zatrzymała tramwaje
— relacjonuje Ryszard Czajkowski „Docent” z radiowej agencji „Solidarność Gdańsk” , wspominając Henrykę Krzywonos z czasów działalności na Wybrzeżu.
W opublikowanym w Internecie materiale filmowym, wyjaśnia czy mogło dojść do zatrzymania tramwaju przez Henrykę Krzywonos. Rozmawia także zapomnianą postacią strajków ‘80 Janem Wojewodą, który był przywódcą strajku w zajezdni autobusowej.
Wspomina także towarzyską działalność obecnej posłanki PO.
Przychodziła na dobrym rauszu, czasem z wódeczką, m.in. mnie próbowała zaprosić czy innych do Cristalu czy „Pod kominek” na dancingi. Ja niestety ani w takich imprezach, ani tym bardziej w takim towarzystwie nie miałem zamiaru uczestniczyć. Nie wybierałem się tam nigdy. Raz pamiętam, że po takim dancingu wróciła jeszcze z wódeczką i z tymi kolesiami, którzy przy związku coś tam działali, wracając nad ranem otrzymywała klucze od pokoi, gdzie jeszcze na górze były pokoje hotelowe
— mówi Czajkowski.
Brała klucze od pokoi i szła z tymi kolesiami, gdzie jeszcze kończyli imprezkę. Tam niezłe odgłosy odchodziły… To była taka działaczka i bohaterka
— dodaje.
Ryszard Czajkowski relacjonuje też sytuację, której był świadkiem. Twierdzi, że Henryka Krzywonos przywłaszczyła sobie pieniądze z publicznej kasy „Solidarności”, ukrywając banknoty w bieliźnie. Tu stał stolik i na tym stoliku taka kupa pieniędzy. To była cała kasa strajkowa, gdzie m.in. widziałem banknoty stu dolarowe. Bo to z całego świata przychodziły pieniądze. Tu jest wejście, toalety, każdy mógł wejść i się zaopiekować tą kasą
— relacjonuje Czajkowski, dodając że panie maszynistki, które miały komisyjnie liczyć pieniądze przeszły do drugiego pomieszczenia na czas podpisywania porozumień. Gdy zobaczył, że nikt nie opiekuje się pieniędzmi, poszedł zwrócić kobietom uwagę.
Usłyszałem tu jakieś zamieszanie, krzyki. Cofnąłem się, żeby zobaczyć co się dzieje. W tym momencie widziałem jak te panie tu złapały panią Henrykę Krzywonos jak te pieniądze sobie za stanik pakowała
— wspomina Czajkowski, dodając że dla dobra sprawy, afery nie robiono.
mkkwola
Pragnę Państwa zainteresować jasnymi i ciemnymi stronami działań podziemnej struktury SOLIDARNOŚCI - Międzyzakładowego Komitetu Koordynacyjnego „wola”. Moim celem jest, niedopuszczenie do zakłamywania niedawnej historii z lat 1982 - 1989